Magnum Opus - Fullmetal alchemist pbf
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 I'm like a human espresso.

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Aleksiej Woronin
LISI ALCHEMIK




Liczba postów : 171
Join date : 11/08/2016
Motto : I want nothing anymore but simplicity, quiet, murmurs and order.

I'm like a human espresso.  Empty
PisanieTemat: I'm like a human espresso.    I'm like a human espresso.  Icon_minitimeCzw Sie 11, 2016 3:11 pm

I'm like a human espresso.  Tumblr_o8h9hfRI9F1vtkkkzo6_500
Imię i nazwisko: Aleksiej Wasilijewicz Woronin
Wiek:Lat dwadzieścia siedem, urodzony 28.11.
Pochodzenie: Drachma. 
Miejsce zamieszkania: Fort Briggs. 
Grupa: Alchemik państwowy. 
Ranga: Lisi alchemik - wystarczy spojrzeć na tego mężczyznę, jednak ma to też uzasadnienie w jego charakterze i metodach działania. 

Charakter:
Mawia się, że w walce należy być lisem i lwem, w czym też jest dość sporo racji. Mawia się również, że wojska z East specjalizują się w ataku, zaś ci z Briggs - w obronie. Te dwa zdania, a raczej drugie ich połówki, niemal w zupełności wystarczą, by podsumować metody, jakimi posługuje się Aleksiej w walce i do czego używa swojej alchemii. Jest osobnikiem, który woli posługiwać się sprytem aniżeli siłą, jednak oczywiście tej drugiej również mu nie braknie. To człowiek, który jest dość zdyscyplinowany i posłuszny osobom o randze wyższej, niż on, lubiący, gdy ktoś ma nad nim władzę, jednak musi być to osoba o wyższym stopniu niż ten jego. 
Co się tyczy tych, którzy wojskowymi nie są, a próbują mu rozkazywać? Nie będzie to zbyt dorosłe z jego strony, ale w takiej sytuacji najprawdopodobniej zacząłby pyskować i bardzo szybko sprowadziłby delikwenta do odpowiedniego poziomu. Nie lubi ludzi, zwłaszcza, gdy na zbyt wiele sobie w jego towarzystwie sobie pozwalają, albo naruszają jego przestrzeń osobistą. Wtedy miły nie jest, w ogóle przy nim trudno jest mówić o byciu miłym. 
Łatwiej jest jednak mówić o uprzejmości, bo nieuprzejmy nigdy nie jest bez powodu. Ogólnie rzecz biorąc, wszelkie interakcje z Aleksiejem opierają się na równowartej wymianie, bądź mówiąc bardziej łopatologicznie - jak ty komu, tak on tobie. Nie garnie się nigdy do robienia komuś przykrości jako pierwszy, jednak nie szczędzi sobie nieprzyjemności względem drugiego człowieka, jeśli zostanie sprowokowany. 
Mężczyzna ten z wierzchu jest chłodny i ma lekceważące podejście do świata. Pierwsze wrażenie niewiele różni się od tego, jak jest naprawdę, ponieważ do powyższego wystarczy dodać kilka rzeczy takich, jak wrodzona złośliwość, gorzka ironia i, choć momentami trudno jest w nim to dostrzec, jest bardzo nerwowy i wybuchowy. Jego nerwy można w tej kwestii porównać do struny w gitarze - nie należy jej przeciągać, bo w końcu pęknie i możliwe jest, że ktoś dostanie w twarz. 
Jest osobą ambitną, która zawsze mierzy swoje zamiary i chęci własnymi możliwościami. Bardzo ważna jest dla niego równowaga i musi wiedzieć, na czym stoi - inaczej nie zrobi kolejnego kroku w przód i będzie się denerwował, jeśli sytuacja nie będzie pod jego kontrolą. A zdenerwowany Aleksiej już uprzejmy nie bywa, o nie. Kiedy już raz wyprowadzi się go z równowagi, trudno jest go ponownie uspokoić albo przekonać do siebie. Wkurzony Woronin jest tym bardziej nieprzyjemny i burkliwy, zaś najlepszym sposobem na to, by znowu wrócił mu spokój, jest zostawienie go samemu sobie na jakiś czas. Żadnego pocieszania, prób poprawienia humoru - na to zareaguje tym bardziej ostro, ponieważ nienawidzi poczucia, że jest dla kogoś ciężarem. 
Właśnie, w tym punkcie programu należy wspomnieć, że wszelkie emocje i nadmierne okazywanie ich uważa za słabości, jednak jest to spowodowane nie tylko jego podejściem do życia, ale też faktem, że nie do końca rozumie to, co dzieje się w jego wnętrzu. Nigdy nie był dobry w identyfikowaniu swoich uczuć, dzięki czemu na przykład myli zauroczenie z miłością, bo tak, zdarzało mu się kochać inną osobę. Uważa jednak, że do związków niezbyt się nadaje i po prostu idzie bez nich dalej do przodu. 
Mężczyzna ten, mimo swojej profesji, jest osobnikiem oczytanym i cokolwiek bystrym - inteligencji mu nie można odmówić i on doskonale o tym wie. Jest to jedna z niewielu kwestii, w których jest naprawdę pewny siebie i przekonany o swojej racji. Co prawda uznaje zasadę, że "wiem, że nic nie wiem", jednak jest ona dla niego tylko i wyłącznie paliwem na mechanizm zdobywania wiedzy. Jest świadom faktu, że nie wie wielu rzeczy i masy kolejnych nie rozumie, jednak równocześnie bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że na temat innych ma sporą wiedzę. Zdarza się, że przyrównuje ludzi i sytuacje do tych, które zna ze swoich ukochanych książek. Te z kolei traktuje zdecydowanie lepiej, niż ludzi. Szanuje je, kocha i dba o nie tak, jak inni ludzie w jego wieku o dzieci bądź zwierzęta. 
Mimo wszystko jednak należy jednak napomknąć, że Aleksiej Woronin jest osobą bardzo troskliwą, która ma wielką słabość do wszystkich istot będących w sytuacji gorszej niż on sam. Nigdy nie przejdzie obojętnie wobec cierpienia kogoś słabszego, czy to chodzi o człowieka, czy jakieś zwierzę. Ma silne poczucie sprawiedliwości i o ile zazwyczaj wszystkie spory obserwuje z pewnego dystansu, to kiedy chodzi o walkę, która jest jakkolwiek nierówna, na pewno zainterweniuje. Nienawidzi dyskryminacji i prostactwa, przy czym na pierwsze reaguje zwykle agresją, zaś na drugie raczej inteligentnym gaszeniem delikwenta. 
Ma spory zasób słów, jednak trudno jest u niego mówić o jakiejkolwiek egzaltacji. Bardziej ceni sobie sztukę dyskutowania i bystre, złośliwe riposty, które uznać właściwie można za jego markowy znak. Podobnie zresztą jak wyzwiska, którymi rzuca raczej odruchowo, kiedy tylko coś lub ktoś go zdenerwuje. Bywa kąśliwy, lubi komentować zachowania innych i nadawać im - jego zdaniem - adekwatne do zachowania ksywki. 
Na co jest wyczulony? Na miłych ludzi. Nie znosi ich, na serio. W jego umyśle tkwi coś, co każe mu takie osoby traktować z jeszcze większym dystansem niż innych, jednak o dziwo - także lgnie do nich niby ćma do ognia. Uważa, że jeśli ktoś jest miły, to na pewno czegoś od niego chce i nie odczepi się, dopóki tego nie dostanie. Poza tym jednak, przepada za energicznymi osobnikami, ale nigdy nie okaże tego otwarcie. Lubi obserwować to, jak takie osoby się zachowują, jednak raczej robi to z pewnego dystansu; interesują go oczywiście, ale jak najbardziej jest wobec nich nieufny i zwykle gubi się w tym, jak należy się przy nich zachowywać. 

Wygląd:
Popatrz na niego, no popatrz tylko. Niecałe sto siedemdziesiąt centymetrów wzrostu, może kilka więcej w kapeluszu. I co sobie myślisz? Nie, nie mów tego nawet na głos. Nie myśl o tym. Nie wyobrażaj sobie, że o tym myślisz. Jeżeli myślisz, więc jesteś, to lepiej w tym przypadku nie bądź, serio. I nie otwieraj nawet ust, jeżeli masz zamiar nazwać go "małym" bądź "niskim". Lepiej wypomnij, że ma zabawny kapelusz albo że jest rudy. I co, że nie wygląda jak na żołnierza Briggs niby? A zapomnij, tej książki po okładce nie ocenisz. 
Może i nie jest największy, a jego budowa ciała może się wydawać dość mizerna w porównaniu z innymi służącymi tam mężczyznami, ale silny mimo wszystko też jest i wyzwanie go do walki może się różnie skończyć. Natura była skąpa, gdy przyszła jego kolej przy rozdawaniu wzrostu i postury, jednak mimo niepozornej aparycji ma się czym pochwalić, gdy mowa o tężyźnie fizycznej. Jego siła i wytrzymałość na rzeczy takie, jak temperatury czy ból jest czymś naturalnym dla żołnierzy służących w Briggs i uważa, że w sumie nie ma się czym chwalić. 
Pomijając jednak jego kompleksy i to, że jego siły nie widać po dość drobnym ciele, Aleksiej, jak wspomniano, jest rudy. Cecha ta odziedziczona jest po jego matce, podobnie zresztą jak jego rysy twarzy i większość cech wyglądu, ale... Nawet nie myśl o tym, on jest stuprocentowym mężczyzną! W każdym razie jednak, kolor włosów jest dość charakterystyczny, bowiem jest on miedziany z nieco złotawą nutą, co wygląda całkiem przyjemnie. Ma je całkiem długie jak na mężczyznę, skręcają się we wszystkie możliwe strony, tworząc przy tym o dziwo dość estetycznie wyglądający zbiór fal zdobiących jego głowę. Zdarza się, że je upina, kiedy robi coś wymagającego skupienia, jednak zwykle są one rozpuszczone i luźno opadają na jego kark. Poza tym przy okazji jego włosów wspomnieć należy również, że zawsze ma na głowie kapelusz - bez niego ani rusz. Czy po wstępie do opisu jego wyglądu należy mówić, dlaczego go nosi? No właśnie. 
Zostało wspomniane też jego oblicze - tego człowieka bezpieczniej byłoby nazwać ładnym niż przystojnym, albo w ogóle go nie nazywać w żaden sposób, bo nie lubi takich zabaw. Jego rysy, mimo wieku, wyglądają cokolwiek młodo i Aleksiej często jest brany za młodszego, niż faktycznie jest. Najłatwiej jest go porównać do chłopaka w wieku wahającym się między osiemnastką a dwudziestką, bowiem niby ma dorosłe rysy, ale jednak wciąż jest w nim coś z dzieciaka. Mylenie jego wieku częste jest gdy ma minę inną, niż typowa kamienna, obojętna i sceptycznie nastawiona do świata - ta dodaje mu lat, więc kwestia się mniej więcej wyrównuje. Uśmiechnięty Aleksiej wygląda jednak jak młodzieniaszek - tak samo zdenerwowany. 
Ma też całkiem ładne oczy - te są stalowoszare z domieszką błękitu i zwykle są nieco przymrużone; wynika to z przyzwyczajenia do wiatru, który niesie za sobą śnieg, tak nieznośnie wpadający w oczęta i drażniący je. Patrzą na świat spojrzeniem zazwyczaj znudzonym, ale czujnym, bo Aleksiej nie lubi, gdy go coś zaskakuje. 
Jest jeszcze kwestia jego ubioru - nie licząc standardowego ubioru żołnierza w Briggs, w czasie wolnym, o ile można przy nim mówić o czymś takim, Aleksiej ubiera się dość... Elegancko. Do jego ubioru codziennego poza służbą należy czarny płaszcz luźno zarzucony na ramiona (zależnie jednak od temperatury zakłada go normalnie), pod nim marynarkę w dość krótkim, bowiem sięgającym do żeber wariancie oraz w kolorze również czarnym, zaś niżej - czy tylko mnie to już męczy? - znaleźć można kamizelkę. Na samym dole - serio, już nie ma żadnej kolczugi - znajduje się biała koszula z krótkim już rękawem. SERIO. To tyle. Oczywiście ubiera dopasowane do jego postury ciemne spodnie i... no cóż, jedyne, co średnio pasuje do wizerunku inteligenta i elegancika, to wysokie, sznurowane buty wojskowe. I w sumie jest jeszcze jedna rzecz - coś, co nosi w ramach żartu z określenia "wojskowe psy", a jest to... obroża. Nie taka psia co prawda, ta taka, którą zwykle kobiety noszą jako ozdobę. Mało męskie? A niech tak będzie, ważne, że jemu się podoba. Jak już przy dodatkach, to wspomnieć też należy o tym, że Aleksiej nie rozstaje się z czarnymi rękawiczkami, na których widnieją kręgi transmutacyjne. 
Historia:
Aleksiej Wasilijewicz Woronin przyszedł na świat w jednych z miast w Drachmie, w okolicach granicy z Amestris. Jest starszym dzieckiem w czteroosobowej rodzinie, zaś młodszym jest jego siostra. Od najmłodszego, ze strony matki bardziej co prawda, wychowywany był w duchu miłości do literatury, zaś ze strony ojca - do broni i wojskowości. Kiedy Aleksiej miał siedem lat, rodzina przeniosła się do Amestris - na znak rozejmu między Drachmą a tym państwem została przeprowadzona wymiana kilku jednostek wojskowych. Ojciec zaczął służbę w forcie Briggs, gdzie uzyskał tytuł generała, zaś matka z dziećmi zamieszkała w miasteczku Monmort, gdzie do dziś prowadzi bibliotekę. 
Sam Aleksiej zaś był rozdarty między dwiema drogami kariery, każda odpowiadała zawodowi jego rodziców. Ostatecznie postanowił jednak zaciągnąć się do wojska - początkowo jako zwykły żołnierz chroniący fortu Briggs, później jednak postanowił zaznajomić się z alchemią; na swoją profesję wybrał lód, ponieważ kojarzył mu się z rodzinnymi stronami i, nie oszukujmy się, w Briggs lodu jest jak lodu, a on nie miał i nie ma zamiaru opuszczać tych rejonów, ponieważ w innych jest dla niego o wiele za ciepło. 
Tak też przystąpił do egzaminu na alchemika państwowego - ten oczywiście został przez niego zdany i Aleksiej osiadł na stałe w Forcie Briggs, jednak od czasu do czasu zagląda do Monmort, gdzie mieszka jego matka i siostra. 
Umiejętność specjalna:
Alchemia lodu - najprościej rzecz ujmując, Aleksiej przoduje w zamrażaniu cieczy. Zdolność ta brzmi bardzo fajnie, jednak jest wysoce nieskuteczna w wysokich temperaturach i w miejscach, w których wody nie ma. Proponuję maksymalnie dwa posty użycia.
Umiejętności:
- Charakterystyczna dla żołnierzy z Briggs jest sprawność fizyczna; mawia się, że potrafią oni powalić w walce niedźwiedzia. Chociaż może to brzmieć komicznie przy tak niewielkiej osóbce, to Aleksiej faktycznie jest silny, żaden futrzak mu nie straszny!
- Wytrzymałość na bardzo niskie temperatury wynika z jego pochodzenia i faktu, że w tym przypadku jest zahartowany na pogodę. Dopóki wszystko widzi, to śnieg nie jest dla niego większym problemem. 
- Poza siłą wspomnianą w pierwszym punkcie, Aleksiej potrafi posługiwać się też bronią palną. 
- Niepozorny wygląd pozwala mu się wtapiać w tłum i mało kto zwraca na niego uwagę. Tym bardziej przydatny jest dzięki temu, że potencjalni przeciwnicy widząc takie maleństwo raczej nie biorą go za poważne zagrożenie. I to jest ich błąd. 
Słabości:
- Brak asertywności wobec osób, które w stosunku do niego są pewne siebie i nic sobie nie robią z jego złośliwości. 
- Porywczość i nerwowość to coś, co u Aleksieja idzie ze sobą w parze. Szczególnie, kiedy ktoś wypomina mu wzrost. 
- Paniczny lęk wysokości. 
- Boi się ognia i perspektywy wszelkich poparzeń. 
- Beznadziejnie znosi wysokie temperatury. Może zdarzyć się, że zemdleje. 
- Jest uzależniony od kawy, pija ją przynajmniej dwa razy dziennie. Wiąże się z tym niedobór magnezu, słabsza koncentracja i skłonności do skurczów. 
Ekwipunek: Wspomniane wyżej rękawiczki, gogle, które zakłada, gdy śnieg pada zbyt intensywnie, rewolwer (6 pocisków), zegarek alchemika stanowego, przy podróżach plecak, pieniądze, jakaś książka, tabliczka czekolady. 
Pozostałe informacje:
- Chodzą plotki, że nauczył się alchemii lodu tylko dlatego, że inaczej nie mógł strącać sopli w Briggs przez swój wzrost. 
- Podobnie krążą wieści, że te sople strąca aktualnie w ramach hobby.
- Lubi je też liczyć. 
- Nadawać im imiona. 
- Pić z nimi kawę. 
- Czyta im bajki.
- Żyje soplami.
- Uzależniony poza tym od literatury. 
- Leworęczny. 
- Często czuć od niego zapach kawy. 
- Chciałby mieć własny omnimegagigantocofaczotron.


Ostatnio zmieniony przez Aleksiej Woronin dnia Czw Wrz 01, 2016 4:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Quinn Blackwood
WYBUCHOWY ALCHEMIK

Quinn Blackwood


Liczba postów : 8
Join date : 04/07/2016

I'm like a human espresso.  Empty
PisanieTemat: Re: I'm like a human espresso.    I'm like a human espresso.  Icon_minitimeCzw Sie 11, 2016 4:11 pm

Jesteś rudy, ale akceptuję cię.
Powrót do góry Go down
 
I'm like a human espresso.
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Magnum Opus - Fullmetal alchemist pbf :: Kartoteka :: Zaakceptowane-
Skocz do: